Ojczyzna Burneiki [Litwa]

Kraj: Lietuvos Respublika
Imię i nazwisko: Toris (Thoris) Laurinaitis
Charakter: Litwę wszyscy znają i lubiają... lubią... no nieważne. W każdym razie, Toris to bardzo nieśmiały młodzieniec. Napastowany przez Rosję, kumpluje się z Polską. Przyjaźń Feliksa i Torisa nie należy do normalnych i typowych. Przez długi czas stanowili jedno państwo z Łukasiewiczem na czele. Chyba nie wyszło to na dobre, było do przewidzenia że roztrzepany i lekkoduszny Polska wszystko zniszczy. Bywało lepiej i gorzej, ale mają dobre relacje. Ale może więcej o samym Litwie... dosyć wysoki, ma długie brązowe włosy i dobre serduszko. Niestety, zdrowie mu nie dopisuje. Często mdleje, ma depresje i bóle brzucha. Cechuje się pokojowym podejściem do życia, nie wdaje się w spory - typowy introwertyk. Od zawsze w otoczeniu potężnych, silniejszych od niego państw. Uwielbia Białoruś, jego siostrzyczkę. Mimo, że stale odrzuca jego uczucia nadal wierzy, że w końcu da sobie spokój z Ivanem i doceni go. O ile zazwyczaj jest niekonfliktowy, to da się pociąć, żeby tylko Natasza zwróciła na niego uwagę.

Oczywiście, akcept jest. A teraz sesyja


Wszystko było pięknie. Idealnie wręcz. Ty - w skrojonym na miarę garniturze, w krawacie, wystrojony, jak się tylko dało. Natasza - w pięknej, niebieskiej sukience podkreślającej kolor jej oczu, włosy upięte w jakąś fantazyjną fryzurę, na twarzy lekki, niedostrzegalny prawie uśmiech. I na początku było cudownie, rozmawialiście cicho i nieważnych rzeczach, co jakiś czas wybuchałeś śmiechem, a Białoruś wcale nie próbowała połamać ci palców. Nawet lepiej. Nawet pozwoliła się dotknąć, sama złapała twoją dłoń, sama położyła ją na swoim ramieniu, pozwoliła zsunąć ramiączka swojej sukienki. Pozwoliła też przesunąć się im jeszcze niżej, pozwoliła...
Cóż. To wszystko było dość niezwykłe, jak na nią. Dość powiedzieć, że jak we śnie. Zupełnie jak we...
- Litwo! Litwo, wszystko z tobą w porządku? - usłyszałeś gdzieś obok ucha. I nagle zniknęła Białoruś, nagle zniknęło wszystko z nią związane. Zamiast tego zobaczyłeś przestraszonego Łotwę, tuż nad swoją głową.

Co za wspaniała okazja, zaraz ją pocałuję i... o nie, nie! Kochanie, nie opuszczaj... CO ON TU ROBI?! Toris w szoku zaczął miotać się na lewo i prawo, niemal jak w amoku. Nie rozumiał, co właśnie mu się przytrafiło. Dopiero po pewnej chwili się uspokoił. Mój Boże, skąd on się tu wziął? I czemu nie jest Nataszą?!

- Łaaa! Co ty tu robisz, Raivis? I gdzie jest Natasza?! - zapytał, trzymając twarz w dłoniach i błagając o wyjaśnienie.

Dlaczego zawsze ja muszę się nabrać na takie pułapki? Ech, co za rozczarowanie.

Czyli jednak, to był jednak sen. Taka okazja, taka piękna sceneria! Nawet w snach prześladują mnie moje codzienne problemy. Ech, puknij się w łeb, Torisie! Nigdy nie będziesz miał Białorusi.
- Przepraszam cię, Łotwo... po prostu bardzo mnie zaskoczyłeś.
Litwa głaszcze go po głowie i uśmiecha się szczerze, dodając:
- Nie przejmuj się mną, po prostu śpij dalej. Nic mi nie jest, po prostu miałem bardzo dziwny sen. Dziękuję, że zwróciłeś na mnie uwagę.
Litwa zaczął zastanawiać się nad tym snem. Dlaczego ona nie zwraca na mnie uwagi? Co ja robię źle? I czemu ona nadal kocha tego... tego... wyzyskiwacza?

- Hmm, co mogę dla ciebie zrobić w takim razie? Żebyś się uspokoił i wyciszył? Chyba jestem ci to winien - uśmiechnął się Litwa.
Chyba mocno się mną przejął, biedaczysko. W dodatku otoczenie nie pomaga...

Apoc, rozpoczynasz swój okres próbny na forum. Miłej zabawy, koniecznie odwiedź temat z Wieczną Sesją. Miło by było także zobaczyć twój temat w Powitaniach. Mam nadzieję, że wkręcisz się w forum i będziemy mogli pochwalić się Użytkownikiem Płci Męskiej.